środa, 23 września 2015

Zero

15.10.2007 r.

Niska blondynka o oczach szarych jak jesienne wieczory i włosach długich niczym Roszpunka, siedziała na parapecie w swoim nowym domu. Ostatnie tygodnie spędzała tylko i wyłącznie na treningach i bezwiednym siedzeniu przy oknie. Tamtego wieczora pogoda była iście jesienna. Deszcz padał od samego rana, a zimny wiatr przeszywał chłodem zziębnięta ciała ludzi, którzy zdecydowali się na spacer w strugach deszczu.
- Sophia
Odwróciła głowę w stronę drzwi, skąd dobiegł ją głos. Stał tam wysoki blondyn o niebieskich oczach, który wpatrywał się w dziewczynkę z troską. Ona tylko westchnęła i ogarnęła wzrokiem pokój, w którym się znajdowała. Wyglądał tak jak trzy dni wcześniej, praktycznie nic się nie zmieniło. Zaścielone łóżko z jasnoniebieską pościelą, na białej podłodze nie było nic, żadnych butów, ubrań… Wszystko było schowane i nie wyjmowane od dnia przeprowadzki. Dziewczynka dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że od trzech dni ciągle chodziła w kadrowym dresie.
- Sophia – powtórzył i podszedł do niej bliżej, a ta jedynie spojrzała na niego ze smutkiem, w oczach ciągle miała łzy – Proszę…
- Nie mogę… nie chcę – powiedziała i znów odwróciła wzrok w stronę okna
- Proszę… Chcę ci pomóc – położył dłoń na jej ramieniu
- Nie możesz mi pomóc – szepnęła, a na jej policzkach znów pojawiły się łzy – Nikt nie może mi pomóc. Wiem, że się starasz, ale sama muszę przez to przejść. Poukładać sobie to co widziałam.
- Kocham cię, siostrzyczko – powiedział, a blondynka w mgnieniu oka zeskoczyła z parapetu i wtuliła się w młodego mężczyznę
 - Ja ciebie też, Thomas.

__________________

Nie wiem, nie mam pojęcia co ja robię. Nowa historia, która zagościła w mojej głowie zaledwie kilka dni temu. W wirze weny napisałam jakieś trzy i pół rozdziału w dwa dni (właściwie dwie noce). Nie mam pojęcia co z tego wyjdzie, bo nie pisałam nigdy nic austriackiego, ale jestem ciekawa Waszych opinii. Wiem, że z prologu dużo nie wyciągniecie, ale przecież o to chodzi. :)
Tak więc zaczynamy!
Na Ammannach rozdział będzie w poniedziałek, bo coś (a właściwie taki mały ktoś) mi przeszkodziło. W sumie w pisaniu tej notki też trochę. Siedziałam przez pięć godzin z trzyletnią siostrą cioteczną i chyba mi mózg zlasowało przez dzisiejsze bajki :D
Dobra, zamykam się już! :)
Mam nadzieję, że wam się spodoba i zostaniecie.
Buziaki :* 

5 komentarzy:

  1. Jestem Kochana :)
    Ja zawsze w porę.. tak myślę :D Przybyłam i zostaję, bo GREGOR.. moja wielka love!
    Jeśli chodzi o prolog to rzeczywiście powinien nakreślić nam tylko to, o czym będzie całe opowiadanie. W Twoim przypadku wyszło rewelacyjnie!
    To nic, że to Twój austriacki debiut.. pisze się tak samo jak inne, mówię to z autopsji :D
    Informuj mnie Kochana o nowościach, buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem :)
    Na początku bardzo dziękuję za zaproszenie :) no i powiem od razu, że ja zostaje :) no nie ma po prostu innej opcji ;)
    To jest cudo w każdym tego słowa znaczeniu :)
    Masz naprawdę niesamowity talent i tylko podziwiać :) a jeśli chodzi o Austriaków, to również nie mogę postąpić inaczej, jak tylko czekać na kolejne rozdziały :)
    Pozdrawiam Kochana i weny ;)
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju, kocham Austriaków <3
    A do tego Morgi i Gregor, lepszych bohaterów dobrać nie mogłaś! :D
    Prolog, zachęcił mnie do pozostania mnie tutaj :)
    Moja głowa już buzuje od jakiś historyjek co wydarzy się dalej :D
    Jakbyś mogła to mnie informuj :*
    Pozdrawiam, weny i buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu się melduję! :)
    No, kochana, po pierwsze dziękuję za zaproszenie, po drugie, trafiłaś do idealnej osoby :D Bo jeśli chodzi o Austriaków, to mi dwa razy nie trzeba mówić. Morgi i Schlieri, i nic więcej do szczęścia nie trzeba :)
    Zaczyna się bardzo intrygująco, więc jestem strasznie ciekawa, co tam dla nas wykombinowałaś :)
    Czekam na jedynkę!
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Nowa historia? Tak.
    Austriacy? Tak.
    Czy mi się podoba? Tak.
    Trzy razy tak, więc gratuluję! ^^ Jeszcze wiele "tak" mogłabym napisać, ale na tych trzech najistotniejszych poprzestanę. ;)
    Intrygujący, ciekawiący i bardzo tajemniczy prolog. ;) Jestem głodna i ciekawa jedynki. ^^
    Czekam!
    Buziaki x

    OdpowiedzUsuń